Wprawdzie półmetek wakacji już za nami, ale sporo jeszcze przed! Sierpień to piękny letni miesiąc, w którym jeszcze wiele może się wydarzyć. Jeszcze nie jest za późno na założenie wakacyjnego dziennika!
Spory entuzjazm wzbudził wśród mojej społeczności pomysł na prowadzenie holiday journala, czyli dziennika wakacyjnego który może stać się doskonałym narzędziem do wprowadzania języka angielskiego w codzienności.
Holiday journal to nic innego jak pamiętnik z wakacji, który możemy dowolnie prowadzić z dzieckiem. Należy jednak pamiętać, żeby forma była dostosowana do wieku i możliwościami dziecka, a także zgodna z jego doświadczeniami i zainteresowaniami. Więcej o samym dzienniku i jego zaletach pisałam w poprzednim wpisie i szczerze zachęcam do lektury, zwłaszcza tych, którzy nie są przekonani do tego pomysłu. Zaraz, zaraz, a są tacy?
W czasie wakacji twórz pozytywne skojarzenia z językiem
Prowadzenie takiego dziennika nie wymaga ani nakładów finansowych, ani szczególnej regularności. Po prostu piszemy w nim o ciekawych miejscach odwiedzonych w wakacje oraz letnich aktywnościach. Bez konieczności wyjazdu na zagraniczne wakacje! A, że są to przyjemne doświadczenia to i motywacja do ich utrwalenia jest duża, bo chętnie pisze się o rzeczach przyjemnych! To właśnie może być punkt zaczepienia języka. Szalenie istotne jest aby stworzyć dziecku pozytywne skojarzenia z językiem, który chcemy mu przekazać. Zatem letnie, wakacyjne przyjemności mogą być idealnym punktem wyjścia do wprowadzenia angielskiego w codzienność, albo do powrotu do jego regularnego używania. Temat skojarzeń z językiem i motywacji rozwijam szerzej w mojej książce, którą możesz kupić tutaj.
https://bilikid.pl/ksiazka/
Warto zatem te pozytywne okoliczności wykorzystać do nauki języka w naturalnych, codziennych warunkach. Wystarczy prowadzić dziennik po angielsku, albo po polsku i po angielsku w sposób odpowiedni do wieku dziecka lub jego zaawansowania językowego. Dla małych dzieci rekomenduję podpisywanie fotografii, obrazów, pamiątek pojedynczymi wyrazami lub krótkimi wyrażeniami z użyciem dużej czcionki i czarnego lub czerwonego koloru. Starszym dzieciom, lub bardziej zaawansowanym językowo polecam pisać proste zdania.
Skorzysta też rodzic
Taki holiday journal może być też czasem dobrą motywacją dla samego rodzica by opowiadać dziecku po angielsku o tym, co znajduje się na kartach holiday journala. Dzieci są bardzo zainteresowane swoimi fotografiami i wydarzeniami z przeszłości, w których brały udział. To wynika z ich naturalnego dziecięcego egocentryzmu, który warto wykorzystać do nauki.
Prowadzić dziennik tylko po angielsku?
Wybór należy do Ciebie. To Ty jako rodzic i animator czasu swojego dziecka, a także planista jego przyszłości musisz zadać sobie fundamentalne pytanie “Z czym czuję się swobodnie?”. Jeśli znajomość języka i Twoja pewność posługiwania się nim pozwala Ci prowadzić dziennik tylko po angielsku to zrób tak, jak Ci serce podpowiada. Jeżeli jednak masz wątpliwości czy dasz radę prowadzić dziennik i dziecko tylko w języku angielskim, to nie tyraj się i śmiało włącz polski. Prowadź go po prostu dwujęzycznie. Możesz też prowadzić dziennik po polsku z elementami angielskiego i to też jest świetne rozwiązanie. Uszyj na miarę waszych potrzeb i możliwości. Najważniejsze, żeby posługiwanie się językiem drugim (tzw. obcym) nie było dla Ciebie dyskomfortem. Ten wątek także rozwijam w swojej książce, bo jest on kluczowy do zrozumienia idei przekazywania języka dziecku.
Gotowce do holiday journal
Co można wklejać do takiego dzienniczka, żeby nie tylko pisać i rysować?
Każda płaska rzecz nadaje się do wklejenia do dzienniczka:
bilety, ulotki, naklejki, zasuszone listki i inne roślinki, piórka i inne skarby, które można nakleić. W tych pozornie błahych rzeczy upatruję sporą wartość edukacyjną. Na przykład wklejony do journala suszony kwiat można opisać wieloma słówkami angielskimi typu łodyga (steam), listki (leaves), płatki (petals), pyłek (pollen) oraz cała paleta barw od różnych odcieni zieleni po kolory płatków kwiatów. To samo można zrobić w biletami i ulotkami z odwiedzanych miejsc.
Pamiętaj o Waszych zdjęciach, których zapewne mnóstwo znajdziesz w swoim telefonie! Polecam drukowanie ich na domowej drukarce, a nie wywoływanie, bo zdjęcia wywołane na specjalnym papierze do fotografii nadadzą dodatkowej objętości zeszytowi, a zdjęcia drukowane na zwykłym papierze są dużo cieńsze oraz można je drukować w bardzo małym formacie. Dodatkowa opcja wydrukowania jest tańsza 🙂
Na początku lipca 2022 pokazałam na swoim instagramowym story świetne pomoce do prowadzenia dzienniczka w dwóch językach. To karty z miejskiego wydawnictwa, opisujące pojedyncze poznańskie zabytki w dwóch językach, które można dostać za darmo w centrum informacji miejskiej. Myślę, że podobne pomocy dla turystów znajdziemy w większych polskich miastach, a także w większości atrakcyjnych dla turystów miejsc. Pamiętaj o tym w czasie Waszych wycieczek.
Wspomnienie lata
Jak widzisz holiday journal jest sprawą prostszą niż myślisz, która może przynieść, gro korzyści, których się nawet nie spodziewasz. Warto spróbować wprowadzić angielski za pomocą tak przyjemnego narzędzia, a nawet jeśli nie uda Ci się wpleść angielskiego w prowadzenie journala, to i tak będziecie mieć piękną pamiątkę do której z przyjemnością wraca się jak już lato przeminie.
Zachęcam Cię do zapisania się do mojego newslettera (każdy subskrybent dostaje darmowego ebooka na temat bajek do nauki angielskiego) oraz do dołączenia do grupy Uczę swoje dziecko angielskiego. Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeżeli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub udostępnisz.
Wszystkie treści na blogu i w social mediach są darmowe. To rezultat mojej ciężkiej pracy, wynikającej wielkiej pasji. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz odwiedzić mój sklep z produktami cyfrowymi oraz stronę książki “Jak nauczyć dziecko angielskiego?” i zdecydujesz się na zakup oferowanych produktów. Dzięki temu zarówno blog, jak i ja możemy się rozwijać!
Jeżeli treści, które publikuję i moje pomysły są dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś innego i opublikowania w Twoim miejscu w sieci, nie zapomnij podać linka do mojej strony jako źródła Twojej inspiracji. Twórco internetowy – pamiętaj, że kopiowanie treści bez podania źródła jest niezgodne z prawem.
Pozdrawiam,
Paulina