Jestem współautorką niesamowitej książki!

Dziś krótko: JESTEM WSPÓŁAUTORKĄ WSPANIAŁEJ KSIĄŻKI, która powstała jako imponujący efekt szalonego projektu! Jego realizacji podjęło się ponad 1000 kobiet – mam i ekspertek w swoich dziedzinach. W tym zacnym gronie znalazłam się JA! – Paulina Tarachowicz, autorka bloga BILIKID i współautorka wyjątkowej książki!

Jak to się zaczęło?

Pewnego ciepłego, letniego wieczoru otrzymałam maila od nieznanej mi kobiety o pięknym imieniu – Barbara. Mało kto wie, ale to dla mnie szczególne imię, nosiła je moja babcia, której nie było mi dane poznać, bo zmarła przed moimi narodzinami. Właśnie to imię wybrałam sobie na bierzmowanie. Jednak nie o bierzmowaniu dziś chcę pisać!

Basia Falenta, bo tak nazywa się szefowa tego wielkiego i szalonego projektu „Mamy dla Mamy” – czyli książki autorstwa ponad 1000 mam, wysłała mi propozycję udziału w tym dziele. Jak pewnie podejrzewasz,  nie zastanawiałam się długo. Było to w lipcu 2018 roku, tak pół roku temu dopiero otrzymałam wiadomość, a książka już jest w sprzedaży! Niesamowite co? Na początku sama w to nie wierzyłam, że tak szybko dostanę do ręki piękne, dwutomowe wydanie kompletnej książki o ciąży i macierzyństwie! Napisałam swój rozdział najlepiej i najszybciej jak potrafiłam. Zapewne domyślasz się, o czym on traktuje. No oczywiście, że pisałam o tym co na blogu, czyli, że warto wprowadzać dziecku język obcy w domu, od urodzenia. Wycisnęłam esencję z treści blogowych, bowiem na mój rozdział przewidziane było tylko kilka stron! Na szczęście książka została skonstruowana w taki sposób, że treści jest więcej niż druku, czyli praktycznie każdy rozdział odsyła czytelnika do źródeł, na podstawie których został napisany.

1000 autorek jednego dzieła?

Wspomniałam już, że Barbara kierowała pracą ponad 1000 kobiet, wiele z nich to autorki poszczególnych rozdziałów. Są wśród nas m.in. lekarki, psycholożki, farmaceutki, położne, doule, doradczynie laktacyjne, dietetyczki, pedagożki, fizjoterapeutki czy prawniczki, które postanowiły podzielić się swoją wiedzą dotyczącą dziecka, mamy i rodziny. Wiele pracowało nad korektą i edycją tekstów, sprawami formalnymi, wydawniczymi, zdjęciami, grafikami i wieloma aspektami, o których istnieniu nie mamy nawet pojęcia.

Efekt pracy tych wszystkich dzielnych mam jest imponujący.

PRZEDSTAWIAM KOMPLETNE, TOTALNE DZIEŁO
„Mamy dla Mamy”,
książkę autorstwa ponad 1000 kobiet.

Pomoc dla wszystkich przyszłych i obecnych rodziców,

której nie było jeszcze na polskim rynku wydawniczym.

Książka pisana przez mamy dla mam, przez praktyków do stosowania w codzienności!

Przez ekspertów znających swoje dziedziny i sprawdzających swoją wiedzę we własnym domu!

Lepiej być nie mogło!

Mamy dla Mamy w sieci i w realu

Zapraszam Cię na stronę projektu Mamy dla Mam , znajdziesz tam informacje na temat książki i prac nad jej stworzeniem oraz możesz tam kupić nasze dzieło zarówno w przepięknie wydanej wersji papierowej, jak i e-bookowej. Zerknij koniecznie! Będzie mi bardzo miło, jak polajkujesz fanpage książki na Facebooku i podeślesz go znajomym. Warto puszczać dobre wieści w świat.

Wczoraj, 15 stycznia 2019, w Warszawie odbyła się premiera naszej książki. Jestem bardzo dumna, że mogłam być częścią takiego wspaniałego, wartościowego i ciekawego projektu. Jego finał jest naprawdę imponujący i będzie mi bardzo miło, jeśli zdecydujecie się na zakup naszej książki. Dodam, że to idealny pomysł na prezent dla przyszłych i aktualnych rodziców.

No i najważniejsze na koniec:

„Mamy dla Mamy”, tom drugi – macierzyństwo, strona 395,

rozdział pt. „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał, czyli kiedy i jak uczyć dziecko języka obcego?”,

to lektura obowiązkowa dla sympatyków Bilikid – TO MÓJ ROZDZIAŁ!!!

Serdecznie Cię pozdrawiam!

Paulina

Zachęcam Cię do zapisania się do mojego newslettera (każdy subskrybent dostaje darmowego ebooka na temat bajek do nauki angielskiego) oraz do dołączenia do grupy Uczę swoje dziecko angielskiego. Zapraszam do polubienia fanpage Bilikid na Facebooku, obserwowania nas na Instagramie i subskrybowania naszego vloga na YouTube oraz uśmiechania się z nami na TikToku. Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeżeli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub udostępnisz. 

Wszystkie treści na blogu i w social mediach są darmowe. To rezultat mojej ciężkiej pracy, wynikającej wielkiej pasji. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz odwiedzić mój sklep i zdecydujesz się na zakup oferowanych produktów. Dzięki temu zarówno blog, jak i ja możemy się rozwijać! 

Jeżeli treści, które publikuję i moje pomysły są dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś innego i opublikowania w Twoim miejscu w sieci, nie zapomnij podać linka do mojej strony jako źródła Twojej inspiracji. Twórco internetowy – pamiętaj, że kopiowanie treści bez podania źródła jest niezgodne z prawem. 

Udostępnij post