Jak pomagać dziecku w nauce angielskiego?

W tym wpisie nie przeczytasz żadnej naukowej teorii. Jestem jednak przekonana, że to co napisałam, pokryje się z badaniami pedagogów i psychologów. Ja na wstępie zupełnie szczerze Ci mówię, że to jeden z tych wpisów, który tworzyłam z głowy, nie z książek.

Prosto z serca

Dziś opieram się na uczuciach płynących prosto z matczynego serca, a także na obserwacjach (bo mam sokole oko do szczegółów i wydaje mi się, że widzę więcej niż inni) oraz na doświadczeniach (nie tylko moich). Swoje przemyślenia przegadałam z wybitnym pedagogiem, którego mam szczęście mieć w swoim gronie oraz ze wspaniałym psychologiem dziecięcym. Podpieram się także obserwacjami z mojej pracy zawodowej z dziećmi oraz retrospektywnym spojrzeniem na moje dzieciństwo. Co ciekawe, teorie te pokrywają się również z tym, co usłyszałam w czasie Konferencji Languages & Emotions w dniu poświęconym dwujęzyczności.

Mama* wie najlepiej

*zaznaczam, że mama jest w tym tekście też pewną figurą, bo oznacza tego rodzica, który zdecydował się wziąć na siebie sprawę wspierania dziecka w nauce angielskiego (a więc tatę też).

Kto za dziecięcych lat choć raz nie użył argumentu wszechwiedzącej mamy?:

„Nie wierzysz? To zapytaj mojej mamy!”

Tak zwykliśmy przekonywać inne dzieci w podwórkowych dyskusjach, gdy ktoś nam nie wierzył, to sięgaliśmy po ostateczną broń – wszechwiedzącą mamę! Ona przecież odpowiadała na każde nasze pytanie, więc wiedziała o co chodzi na tym skomplikowanym świecie.

Twoja kolej

Po latach, to Ty jesteś tą wszechwiedzącą mamą i choć czasem masz o sobie niskie mniemanie, dla swojego dziecka jesteś najlepsza! Przynajmniej w tych kilku początkowych latach jego życia. Potem powoli pojawia się pani nauczycielka przedszkola, później ukochana wychowawczyni w klasach I -III, ale Twój autorytet nadal jest silny i masz jeszcze szansę wygrać z tymi paniami.

Właśnie dlatego zachęcam wszystkich rodziców do wspierania swoich dzieci w nauce języka angielskiego.

Napisała do mnie kiedyś czytelniczka mojego bloga, zaufała mi i  przedstawiła swoje rozterki. Jak się później okazało, nie była osamotniona w swoich wątpliwościach. Swoją znajomość języka angielskiego oceniała na poziom certyfikatu FCE. W związku z tym, twierdziła, że to za mało ,żeby uczyć własną córkę, która niebawem rozpocznie edukację przedszkolną.
Ja uważam inaczej! To bardzo dużo! Najwięcej – bo w ogóle się nad tym zastanawia! Nie rezygnuje od razu, tylko myśli, jak robić, żeby było dobrze. Szuka, czyta i zdecydowała się napisać! To już bardzo, bardzo dużo!

Mama mnie nauczyła! Ale szpan!

Napisałam Jej, że pierwszym powodem, dla którego powinna wspierać dziecko w nauce języka angielskiego i zacząć ją w domu jest wiek dziecka i silny autorytet rodzica z tym wiekiem związany. Wyobraźmy sobie sytuację, że córeczka rozpoczyna naukę w przedszkolu i właśnie tam ma zajęcia z angielskiego. Nauczycielka języka wprowadza dzieciom słówka typu: ball, teddy, doll itd. Córeczka z satysfakcją mówi, że już je zna bo… MAMA JĄ NAUCZYŁA!!!!
Czujecie tę dziecięcą dumę? Moja wspaniała, najpiękniejsza i wszechwiedząca mamusia nauczyła mnie także angielskiego. Ale szpan wśród innych przedszkolaków. Taka mama to skarb!
Dla mnie to wystarczający argument żeby zacząć tę naukę w domu.A Ciebie przekonuje?

Nie wahaj się już dłużej

Skoro potrafisz się dogadać, jesteś rozumnym człowiekiem, umiesz czytać i wyszukiwać wiadomości, to dasz radę.
Teraz czas na kluczowy argument: w pracy z małymi dziećmi najważniejsza jest poprawna wymowa. Tak, zgadzam się.
To prawda. Ale jak osoba, która nie jest filologiem angielskim i nie zna tych tajemnych znaczków fonetycznych i nie umie powiedzieć „the” jak Brytyjczyk, ma poprawnie wymawiać angielskiego słowa, kierując je do dzieci?
Odpowiedź brzmi: Może nie wymawiać ich poprawnie, ale musi dostarczać wzorów poprawnej wymowy ze źródeł autentycznych czyli z nagrań rodzimych użytkowników języka (dobrej jakości bajki, słuchowiska, piosenki).
Zatem jeśli, drogi rodzicu, czujesz, że nie brzmisz i masz obawy, co do poprawności wymowy, to pomóż sobie i dziecku i korzystaj z pomocy z internetów.  Pobaw się z pociechą po angielsku, tak jak umiesz, a potem razem obejrzyjcie odcinek anglojęzycznej bajki, czy posłuchajcie edukacyjnych piosenek. Najlepiej z napisami. To będzie ogromna pomoc dla Ciebie. W czasie takiego oglądania bajek, czy teledysków, musisz być aktywny, czyli np. powtarzać dialogi z bajki próbując jak najwierniej odtworzyć dźwięki oraz śpiewać piosenki. Czułe ucho dziecka w mig wychwyci poprawne wzorce wymowy i trwali je w małej, a genialnej głowie.
Szczegóły dotyczące anglojęzycznych zabaw z dzieckiem w oparciu o książeczki, bajki, piosenki i inne znajdziesz u mnie na blogu w odpowiednich zakładkach u góry strony. Jeśli jesteś tu pierwszy raz, to polecam zajrzeć do zakładki: TU ZACZNIJ

Dobra zabawa najważniejsza

W nauczaniu małych dzieci najważniejsze jest wyrobienie w nich pozytywnego nastawnia do języka obcego, a nie efekty tej pracy. To zdanie przewija się w wielu książkach (podawałam źródła w innym wpisie, ale dziś nie o to chodzi). Dziś chodzi o Ciebie! Rodzicu drogi, wrzuć na luz. Nie musisz być perfekcyjnym lingwistą, żeby wyrobić to pozytywne nastawienie. Wcale nie musisz być lingwistą! Jedyne co musisz. to dobrze się bawić i czerpać z tego radość.

Musisz sam być pozytywnie nastawiony do anglojęzycznych zabaw z dzieckiem. Musisz być swobodny i obudzić w sobie dziecko – być kompanem dla swojej pociechy, nie nauczycielem.

Jeśli w czasie zabaw dziecko nagle spyta „A to jak się nazywa po angielsku?” i wskaże na suwmiarkę, albo kratkę izolacyjną chłodnicy w zabawkowym aucie, to po prostu sprawdź to w słowniku na komórce. Zainstaluj sobie słownik, w którym można także posłuchać wymowy oraz obejrzeć poszukiwany obiekt na obrazku. Wtedy pewnie znajdziesz właściwy odpowiednik. Dziecko też się nauczy, jak korzystać ze słownika, szukać i jak weryfikować informacje.Jak nabywać nowe słownictwo wraz z dzieckiem? Dokładnie opowiedziałam o tym w jednym z filmików na moim fan page na Facebooku oraz spisałam go do poczytania, tu na blogu.

Gdzie szukać pomocy?

Na blogu polecałam już bajki i piosenki, z których można czerpać poprawne wzorce wymowy. Znajdziesz je w zakładach u góry strony. Jeśli tylko coś godnego polecenia wpadnie w oko, ucho albo ręce (zabawki, książki) to staram się od razu o tym napisać. Jest też wiele stron internetowych, dobrych słowników, wyszukiwarek, porad i blogów z materiałami autentycznymi i poradami do samodzielnej nauki dla dorosłych. Już niedługo opublikuję jedne zbiorczy bank linków z takimi właśnie stronami. Znajdziesz je w mojej nowej zakładce na blogu -> PRZYDATNE LINKI. Obserwuj mnie i koniecznie!!! podsyłaj swoje znaleziska, które ułatwiają Ci żywot rodzica zatroskanego o językowy i ogólny  rozwój swojej pociechy. Szykuję także wpis bardziej pod kątem edukacji językowej rodzic,a by nabrał pewności w anglojęzycznej zabawie z dzieckiem.

Pozdrawiam,
Paulina

Zachęcam Cię do zapisania się do mojego newslettera (każdy subskrybent dostaje darmowego ebooka na temat bajek do nauki angielskiego) oraz do dołączenia do grupy Uczę swoje dziecko angielskiego. Zapraszam do polubienia fanpage Bilikid na Facebooku, obserwowania nas na Instagramie i subskrybowania naszego vloga na YouTube oraz uśmiechania się z nami na TikToku. Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeżeli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub udostępnisz. 

Wszystkie treści na blogu i w social mediach są darmowe. To rezultat mojej ciężkiej pracy, wynikającej wielkiej pasji. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz odwiedzić mój sklep i zdecydujesz się na zakup oferowanych produktów. Dzięki temu zarówno blog, jak i ja możemy się rozwijać! 

Jeżeli treści, które publikuję i moje pomysły są dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś innego i opublikowania w Twoim miejscu w sieci, nie zapomnij podać linka do mojej strony jako źródła Twojej inspiracji. Twórco internetowy – pamiętaj, że kopiowanie treści bez podania źródła jest niezgodne z prawem. 

Specjalne podziękowania dla naszego przyjaciela Wiktora za piękne zdjęcie!

Udostępnij post