słownik

Słownik ilustrowany obrazkami Twojego dziecka!

Jakiś czas temu wspomniałam na swoim fanpage, że uczestniczyłam w bardzo przyjemnym wydarzeniu, mianowicie premierze słownika „My First English Dictionary” ilustrowanego przez dzieci z 11 poznańskich przedszkoli. To inicjatywa, która była wymyślona, zaprojektowana i przeprowadzona przez trzy młode, zaangażowane i pełne pasji do swojego zawodu nauczycielki: Anitę Sobczak i Agnieszkę Jankowską, które na co dzień pracują z dziećmi w Przedszkolu Nr 35 w Poznaniu oraz Martę Pawłowską z Przedszkola Nr 148 w Poznaniu.

My First English Dictionary

My First English Dictionary to inicjatywa, której celem było stworzenie Pierwszego Słownika Języka Angielskiego, z prac wykonanych przez dzieci w wieku przedszkolnym. Przedsięwzięcie polegało na współpracy przedszkoli z dzielnicy Stare Miasto w Poznaniu. Działania zmierzające ku zebraniu prac i wydaniu słownika w postaci papierowej możliwe były dzięki dotacjom Wielkopolskiego Kuratora Oświaty oraz Miasteczka Oświatowego. Efekt współpracy wielu przedszkoli jest imponujący: to pięknie wydany, książkowy słownik języka angielskiego ilustrowany przez przedszkolaków. Słownik jest bardzo autentyczny i przyciągający właśnie dzięki ilustracjom spod rąk dzieci. Można stwierdzić, że taki pomysł to żadna filozofia, dziecko rysuje obiekt, który w języku angielskim rozpoczyna się na ustaloną literę (lub ją zawiera, jak w przypadku liter X czu Y) i prace układa się alfabetycznie i drukuje, na końcu składa w książkę. Brzmi prosto? To dlaczego nikt wcześniej nie opublikował takiego słownika? Takie pomysły są najlepsze bo wygrywają swoją prostotą właśnie! Zapewniam, że tak jak inicjatorkom i wykonawczyniom projektu pomysł mógł przyjść łatwo, tak jego wykonanie musiało kosztować wiele pracy. Koordynowanie działań kilkunastu przedszkoli musi być nie lada wyzwaniem.

Jak wygląda słownik? Tu mój opis jest zbędny. Mimo, że moje dziecko nie ilustrowało tego słownika, zostałam szczęśliwą posiadaczką jednego egzemplarza. Chętnie pokazuję go na swoim blogu, bo jest co podziwiać.
 

Premiera słownika i dumni ilustratorzy

Najpiękniejsze w dniu premiery słownika nie było jego książkowe wydanie, a radość i satysfakcja wymalowana na twarzach dzieci, które ilustrowały słownik oraz dumny wzrok ich rodziców. O to właśnie chodziło inicjatorkom i organizatorkom przedsięwzięcia. Rozmawiałam o tym z jedną z nich, Anitą Sobczak, która powiedziała, że najważniejszym aspektem całej sprawy było zaangażowanie dzieci i ich rodziców w tworzenie wspólnego dzieła, które pozytywnie nastawi dzieci do nauki języka obcego na całe życie i zbuduje piękne wspomnienia związane z nabywaniem języka obcego. O to właśnie chodzi we wczesnej edukacji dziecka w zakresie języka obcego. Na tym etapie nastawienie do nauki jest o wiele ważniejsze niż jej efekt. Po tym poznasz fachowca, który doskonale zna się na dzieciach. Anita podkreśliła, że papierowe wydanie tego słownika, nie było tak istotne jak radość dzieci, które włączyły się w projekt. Bardzo wyraźnie widziałam to na uroczystości wręczenia słowników. Dodatkowo, taki słownik to pamiątka na wiele pokoleń dla całej rodziny.

Po co Ci, drogi Czytelniku, wiadomość o tej lokalnej inicjatywie?

Zapewne jesteś rodzicem dziecka, które wspierasz w nauce języka angielskiego, możliwe że jesteś też nauczycielem tego języka. Myślę, że te działania mogą Cię bardzo zainspirować. Dostajesz pewnie od swojego dziecka lub ucznia różnego typu obrazki, laurki i inne dzieła sztuki. Gromadzisz je? Po co? Często otwierasz teczkę z tymi malunkami, czy tylko przekładasz ją z miejsca na miejsce? Łatwo się ich pozbywasz? Wyrzucasz prace, w które mały artysta włożył wiele wysiłku i serca?
To co? Masz już pomysł co z nimi zrobić? Opis powyższego wydarzenia zainspirował Cię do czegoś?
Mnie sam pomysł i możliwość uczestnictwa w premierze słownika dały wiele do myślenia. Po pierwsze, zainspirowało mnie to do tworzenia naszego, domowego słownika ilustrowanego przez moje dzieci. Choć moje dzieciaki są jeszcze małe, to pojawiają się już pierwsze rysunki, których sentymentalne serce matki nie da wyrzucić! Chcę z nich robić nasz słownik, opisywać te obrazki w prosty sposób i dzięki nim poznawać nowe angielskie słowa. Fajny pomysł? Proces tworzenia tego dzieła może zająć nam wiele lat i nie będzie odbywał się w określonym porządku, jak to miało miejsce przy tworzeniu My First English Dictionary, ale jestem pewna, że efekt będzie extra!

Pozdrawiam,
Paulina

Zachęcam Cię do zapisania się do mojego newslettera (każdy subskrybent dostaje darmowego ebooka na temat bajek do nauki angielskiego) oraz do dołączenia do grupy Uczę swoje dziecko angielskiego. Zapraszam do polubienia fanpage Bilikid na Facebooku, obserwowania nas na Instagramie i subskrybowania naszego vloga na YouTube oraz uśmiechania się z nami na TikToku. Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeżeli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub udostępnisz. 

Wszystkie treści na blogu i w social mediach są darmowe. To rezultat mojej ciężkiej pracy, wynikającej wielkiej pasji. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz odwiedzić mój sklep i zdecydujesz się na zakup oferowanych produktów. Dzięki temu zarówno blog, jak i ja możemy się rozwijać! 

Jeżeli treści, które publikuję i moje pomysły są dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś innego i opublikowania w Twoim miejscu w sieci, nie zapomnij podać linka do mojej strony jako źródła Twojej inspiracji. Twórco internetowy – pamiętaj, że kopiowanie treści bez podania źródła jest niezgodne z prawem. 

Udostępnij post