Jak uczyć dziecko gramatyki języka angielskiego?

Zmora każdego języka

Wielu nauczycieli prowadzi dyskusje na temat nauczania gramatyki języka angielskiego dzieci. Metodycy też nie pozostają obojętni wobec tego tematu. Kluczowymi pytaniami są: kiedy zacząć uczyć dzieci gramatyki  i jak to robić? Odpowiedź nie jest taka oczywista. Zanim postaram się jej udzielić przytoczę obrazowe porównanie jednej z moich wykładowczyń prowadzących na studiach angielskie lektoraty. Zacznę od tego, że zadała ona studentkom trudne pytanie: Co jest ważniejsze w nauce języka? Słownictwo czy gramatyka? Nie wystarczyło wskazać jedno, ale trzeba było też uzasadnić swój wybór. O ile z pierwszym nie było większych problemów, o tyle z drugim już były. Po długiej rozmowie ilustrowanej przykładami prowadząca nakierowała nas na pewien wniosek. Znając tylko słownictwo zostaniemy zrozumiani, tzn. nasz rozmówca będzie w większości wiedział o co nam chodzi.

Sama grama to nie szkielet

Używając nieodmienionych wyrazów dogadamy się raczej z sukcesem, słynne Kali chcieć jeść jest jednoznacznym przekazem, a reguł gramatycznych nie zawiera prawie wcale. Można nawet powiedzieć jeść chcieć Kali i nadal będzie wiadomo o co chodzi Znając samą gramatykę raczej nic nie zakomunikujemy, oprócz poprawnego szyku zdania. Zatem znając słówka jesteśmy w stanie budować niepoprawne gramatycznie, ale zrozumiałe komunikaty. Co jest więc szkieletem w nauce języka, a co ciałem budowanym na tym szkielecie? Szkieletem jest słownictwo, słówka z przeróżnych zakresów tematycznych, a wszystkim innym co buduje całe ciało na tym szkielecie są reguły używania tych słówek, więc gramatyka. Zatem aby dobrze nauczyć dziecko języka angielskiego należy zacząć od znajomości szkieletu – czyli słownictwa.

Niezauważone „przemycanie” gramatyki

Odnosząc to do nauczania naszych dzieciaków chciałam pokazać, że nacisk kładziemy na znajomość słownictwa. Gramatykę wprowadzamy bardzo delikatnie i najlepiej niepostrzeżenie. Jakiekolwiek reguły gramatyczne wprowadzamy dzieciom szkolnym lub młodszym, jeśli zauważymy, że ich myślenie abstrakcyjne i logiczne jest bardzo rozwinięte. Jeszcze raz podkreślam, że nie zaczynamy z grubej rury od słynnych angielskich czasów, ale raczej od liczby mnogiej rzeczowników. Dzieciom, które zaczynają swoją przygodę z językiem możemy przekazać gramatykę za pomocą gotowych zdań w wierszach, piosenkach i rymowankach. Bardzo polecam ten sposób. Moje starsze dziecko ma 2 lata i 3 miesiące. Przeżywa intensywny rozwój mowy i uwielbia powtarzać. Na przykładzie piosenki „Johny, Johny Yes Papa”   wprowadzamy gramatykę. Piosenka polega na zadawaniu pytań:

  • Johny, Johny?
  • Yes Papa.
  • Eating sugar?
  • No, Papa.
  • Telling lies?
  • No, Papa.
  • Open your mouth?
  • Ha, ha, ha!

Ten prosty dialog to dla nas wzór. W kolejnych zwrotkach podstawiamy inne imiona i inne smakołyki. Tym samym utrwalamy pewien szyk gramatyczny.

Muszę tu wtrącić, że szczerze znienawidziłam tę piosenkę, bo śpiewamy ją codziennie od jakiś 4 miesięcy. Ale nadal śpiewam ją z uśmiechem na ustach (niechęć zostawiam w środku i nie pokazuję na zewnątrz, by nie zniechęcić mojego synka, widzę, że on lubi ten utwór, więc i ja daję, że go lubię – to już chyba rodzicielskie poświęcenie?)

Im młodsze dziecko, tym mniej tłumaczenia zasad. Najlepiej nie tłumaczyć kilkulatkowi „na sucho” żadnych reguł i nie tłumaczyć gramatyki! Never ever! Bo w ten właśnie sposób wyrabiamy negatywne nastawienie do gramatyki stawiając przed dzieckiem zadanie, które na starcie je przerasta. Najlepszą metodą nauki gramatyki małych dzieci jest stosowanie wzorów z piosenek i rymowanek. Do tego celu polecam wspominane przez mnie wcześniej piosenki Super Simple Songs. Weźmy pod lupę jedną z nich, taką na temat upodobań kulinarnych. (Jeśli już mieliście okazję jej posłuchać to od razu będziecie wiedzieli, którą mam na myśli). Piosenka opiera się na zadawaniu pytań i udzielaniu prostych odpowiedzi. Mniej więcej w ten sposób:

  • Do you like apples?
  • Yes I do.

W tej piosence oprócz słownictwa związanego z jedzeniem nacisk położony jest na zadawanie pytania dotyczącego upodobań. Pytania takie zadaje się w czasie Present Simple za pomocą słowa pytającego DO lub DOES. Odpowiada się za pomocą tych samych słów, zgodnie z upodobaniem. Yes I do, lub No, I don’t. Osoby uczące się języka, czy to dorośli, czy dzieci, odpowiadają najczęściej tylko yes lub no. Jednowyrazowa odpowiedź nie wystarczy, musi być trochę bardziej rozbudowana. W tej piosence, poprawne odpowiedzi padają kilkanaście razy w bardzo przyjemny, rytmiczny oraz zabawny sposób. Jest w niej omówione, przećwiczone i utrwalone ważne zagadnienie gramatyczne.

Zatem jaki jest najlepszy sposób na nauczenie dziecka gramatyki języka angielskiego?

Najlepiej używać konstrukcji gramatycznych (a więc całych zdań) w naturalnym kontekście, bez zbędnego tłumaczenia. Po prostu kierować do dzieci wypowiedzi złożone z pełnych zdań, a nie pojedynczych wyrazów. W czasie codziennej zabawy nie tylko wprowadzać rzeczowniki (nazwy przedmiotów, o które pyta dziecko) ale mówić o nich całym zdaniem: This is a flower. The flower is red. itp.  Najlepiej za pomocą zabawnych piosenek, a nie gramatycznych terminów nauczyć malucha danej reguły. A najmłodszym dzieciaczkom, w wieku „przed-przedszkolnym” niestrudzenie serwujemy imersję, czyli metodę zanurzenia w język- prościej mówiąc osłuchiwanie z językiem i zachęcanie do powtórek krótkich wypowiedzi. Jednowyrazowe wypowiedzi dziecka możemy parafrazować budując z nich proste zdanie. Ale nigdy nie mówić, że dziecko powiedziało coś źle, czy za krótko – to bardzo demotywuje i zniechęca do nauki języka obcego.

Pozytywne parafrazowanie

Edit. 2021

Istotne różnice w wrażeniach gramatycznych, których używamy na codzień najlepiej podkreślać własnym głosem, intonacją, powtórzeniami. Kiedy rozmawiamy z dzieckiem i ono w zdaniu oznajmującym stosuje czasownik bez końcówki -s w 3 osobie liczby pojedynczej w czasie Prezent Simple, to nie należy dziecka poprawiać w stylu wytykania błędów, ale należy pokreślić poprawną formę. W praktyce wygląda to tak:
Dziecko: She like banana. 
Rodzic: She likes bananas, this you say that? She likes bananas – this is that I hear. I think she likes apples too. She likes fruit at all.
Oczywiście, jeśli dziecko, czy nawet dorosły nie użyje tej słynnej końcówki -s w opisanym przypadku, to nikomu nic się nie stanie! Komunikat bez -s będzie w 100 % zrozumiały.

Tak też powinniśmy korygować wszelkie błędy w nauce każdego języka. Pozytywne parafrazowanie polega na tym, że rodzic powtarza poprawnie  komunikat, który przed chwilą dziecko wypowiedziało błędnie. Jeśli chodzi o nasz ojczysty język, to większość małych chłopców ma problem z poprawnym odmienianiem słowa iść, a chodzi dokładnie o formę przeszłą poszedłem. To chyba ten wyraz jest najczęściej błędnie odmienianym słowem w języku polskim. Jego niepoprawną odmianie należy korygować stosując powtórzenia i pytania typu: Czy powiedziałeś, że tam poszedłeś? Co mówiłeś? Że poszedłeś? Aha, poszedłeś tam? Jeśli tylko możemy, najlepiej unikać sformułowań nacechowanych negatywnie, typu: źle mówisz, mówisz z błędami, tak się nie mówi, to jest poprawna forma – powtórz ją, itp. 

Wish fish

Na końcu pozostaje mi życzyć przyjemności z gramatyką, która odbędzie oczywiście bez zbędnego tłumaczenia reguł, śpiewających sposobów na trudne gramatyczne zagadnienia i wesołych rymowanek.

Paulina

Zachęcam Cię do zapisania się do mojego newslettera (każdy subskrybent dostaje darmowego ebooka na temat bajek do nauki angielskiego) oraz do dołączenia do grupy Uczę swoje dziecko angielskiego. Zapraszam do polubienia fanpage Bilikid na Facebooku, obserwowania nas na Instagramie i subskrybowania naszego vloga na YouTube oraz uśmiechania się z nami na TikToku. Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeżeli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub udostępnisz. 

Wszystkie treści na blogu i w social mediach są darmowe. To rezultat mojej ciężkiej pracy, wynikającej wielkiej pasji. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz odwiedzić mój sklep i zdecydujesz się na zakup oferowanych produktów. Dzięki temu zarówno blog, jak i ja możemy się rozwijać! 

Jeżeli treści, które publikuję i moje pomysły są dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś innego i opublikowania w Twoim miejscu w sieci, nie zapomnij podać linka do mojej strony jako źródła Twojej inspiracji. Twórco internetowy – pamiętaj, że kopiowanie treści bez podania źródła jest niezgodne z prawem. 

Zdjęcie pochodzi z serwisu Pixabay, jego autorem jest geralt (dostęp 12.08.2017)

Udostępnij post