BiliWeek – plan na każdy tydzień
Tydzień #3 – kształty
Tydzień trzeci może być także pierwszym. To dobry moment na dołączenie do zabawy. Plan jest tak skonstruowany, że można dołączyć w każdej chwili. Jeśli zaczynasz właśnie teraz, zerknij do posta opisującego plan.
Start:
piosenka Uh-huh! (yes/no) z repertuaru Super Simple Songs
oraz rymowanka: 123 – play with me, 456 – English tricks.
Niezmiennie proponuję tę samą piosenkę, o której pisałam w BiliWeek #1 i #2, jako początek angielskiego z dzieckiem. Znana z poprzednich tygodni piosenka ułatwi dziecku i rodzicowi przełączenie się z języka ojczystego na angielski. Dla dziecka to ważne, bo stanowi pewien schemat: piosenka – zmiana języka. Dzieci lubią działać w schematach, wiedzą wtedy co i kiedy się dzieje, a daje im poczucie sprawstwa i bezpieczeństwa. Na melodię tej piosenki można śpiewać prawie wszystko, co przyjdzie Wam do głowy. W tym też nazwy kształtów.
W ciągu dnia:
Nie zapominajcie o szukaniu i nazywaniu kształtów w ciągu dnia. Jest ich w domu jest pod dostatkiem, a na pewno w dziecięcych zabawkach. Te dedykowane maluszkom obfitują w rozmaite kształty. Posiadacie pewnie kilka sorterów do kształtów. A jeśli nie, to na pewno macie od kogo pożyczyć na kilka dni. Podczas spacerów, wspólnego sprzątania, czy gotowanie także nie powinno zabraknąć okazji do powtórki tych słówek.
Zabawy w kształty:
- Pierwsze to wyszukiwanie w domu i nazywanie różnych kształtów.
- W rytm piosenek z mojej playlisty na ten tydzień: BiliWeek #3 kształty, wyszukujemy konkretnych kształtów, pokazujemy i powtarzamy ich nazwy.
- Śpiewamy sami piosenki o kształtach (można losować dany kształt przed zaśpiewaniem).
- Tworzymy zbiory zabawek i akcesoriów w jednym kształcie nazywając je po kolei. Możemy także liczyć, których kształtów w pokoju czy domu jest najwięcej. Liczmy wtedy one- circle, two- circle, three-circle… itd. Wszystko dla utrwalania nazw. Przy zbiorach możemy zapisywać cyfry i wyłonić zwycięski zbiór.
- „Go to …” – układamy na podłodze wycięte z papieru kształty i wydajemy proste polecenie „GO TO THE SQUARE!”, za każdym razem zmieniamy kształt i oczywiście nagradzamy dziecko pochwałą słowną lub brawami za poprawne wykonanie polecenia lub same chęci :).
- „What is missing?” – „Czego brakuje?” Znów wykorzystujemy wycięte z papieru kształty, układamy je w określonej kolejności np. 3 lub 4 kształty, jeden obok drugiego. Dziecko przygląda się w jakiej kolejności leżą, zamyka oczy, my w tym czasie zabieramy jeden kształt i po otwarciu, oczu dziecko ma wskazać którego brakuje.
- „What has changed?” – „Co się zmieniło?”. Zasady podobne jak powyżej, z tym, że nie zabieramy kształtu, ale zamieniamy miejscami z innym. Zadaniem dziecka jest odgadnąć które kształty zmieniły miejsce.
- Zabawy rączkami – układanie dłoni w konkretne kształty i nazywanie ich.
- Zabawy z wykorzystaniem materiałów plastycznych (t.j. kredki, papier kolorowy, bibuła, krepa, papiery i torebki po prezentach). Można z papieru kolorowego wyciąć duże kształty i powiesić w widocznym miejscu, kłaść na podłodze itd.
Mała wskazówka: jeśli zamierzacie stworzyć własne karty z podpisami kształtów, to pamiętajcie o ważnej zasadzie: im młodsze dziecko, tym większe muszą być znaki i najlepiej czarne lub czerwone na białym tle. Pisownia angielskich nazw kształtów jest dość skomplikowana, przynajmniej w mojej ocenie. Nie ma co wymagać, że dziecko zapamięta, ale nie zaszkodzi jak się opatrzy z pisownią.
Zakończenie: Na koniec też piosenka. Na czas sprzątania u nas sprawdza się zawsze Clean Up by SSS. A na sam koniec, jako wisienka na torcie może być wdzięczna rymowanka See You Later, Aligator, także z repertuaru SSS.
Drodzy!!! Nie czujcie się zobowiązani do wypełnienia punkt po punkcie powyższej listy. Nie musicie realizować nawet jednego punktu. Ważne, żebyście w tym tygodniu nazywali kształty po angielsku w dogodny dla Was sposób. To tylko pomysł i pewnego rodzaju motywacja dla Was.
To nasz ramowy plan na ten tydzień. Oczywiście zachowajcie czujność i bądźcie na bieżąco, bo będę dorzucała w ciągu tygodnia. Mam już przygotowane „kształtne okulary” – pewną prostą do wykonania pomoc, którą bardzo polubił mój synek :)Mam nadzieję, że spodoba się także Waszym dzieciakom.
Specjalnie dla tych, którzy lubią mieć ściągę na papierze, zawsze pod ręką, przygotowałam skróconą wersję tego posta do wydruku. Enjoy 🙂
Pozdrawiam !
Paulina
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeśli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub nawet udostępnisz 🙂
Zapraszam także do polubienia fan page Bilikid na Facebooku, obserwowania nas na Instagramie czy YouTube.