Zaczynamy
Wspominałam w styczniu, że od lutego startujemy z „programem pracy w domu”. To szumna nazwa, raczej opisałabym to jako pomysł na zabawę w domu z dzieckiem z językiem angielskim w cyklach tygodniowych. Sugerowałam, aby osłuchiwać się z wybranymi piosenkami anglojęzycznymi, tak żebyście zarówno Wy, jak i dzieci znali dobrze melodie, podśpiewywali i byli w stanie czasem spontanicznie stworzyć coś własnego na znaną Wam melodię.
Na pierwszy miesiąc proponuję 4 tematy przewodnie, po jednym na każdy tydzień:
- tydzień pierwszy – liczenie
- tydzień drugi – kolory
- tydzień trzeci – kształty
- tydzień czwarty – części ciała
To pomysły na pierwszy miesiąc, potem w kolejnych miesiącach łączyłabym tematy, np. kolory i kształty razem, do liczenia dodałabym np. zwierzęta, a do części ciała ruch. W ten sposób będziemy rozbudowywać zakres słownictwa i te słowa będą zataczały coraz szersze kręgi.
Sami dostosujecie poziom do wieku i możliwości własnego dziecka. Jedni będą liczyć do 5, inni do 10, a jeszcze inni do 20. Niektórzy wybiorą pięć podstawowych kolorów, a inni sprawdzą dziecku też nazwy odcieni różnych barw. Jedno jest pewne! TO WY NAJLEPIEJ WIECIE, CO JEST ODPOWIEDNIE DLA WASZEGO DZIECKA, BO NAJLEPIEJ ZNACIE SWOJEGO MALUSZKA. Ja daję tylko pomysł, pewne ramy, w które Wy wsadzicie to, co chcecie.
Czego potrzebujemy do naszej wspólnej nauko- zabawy?
- Komputera/tabletu/telefonu, na którym będziemy mogli odtwarzać piosenki,
- Zabawek (broń Boże nie kupujcie specjalnie!!! Macie w domu mnóstwo rzeczy, które można wykorzystać do nauki. Możecie także zgromadzić coś z recyclingu i wykorzystać, dzieciaki uwielbiają takie „zabawki” np. nakrętki od słoików lub plastikowych butelek),
- Jakieś gadżety plastyczne (kartki i kredki koniecznie, może papier kolorowy, krepa, bibuła, plastelina, gazety… według inwencji).
Zasady?
Najważniejszą zasadą pracy według mojego pomysłu jest SYSTEMATYCZNOŚĆ – spokojnie, wiem, że wielu rodziców ma z tym problem w natłoku obowiązków, ja też! Ważne, żeby pracować codziennie, chociaż kwadrans! Jednego dnia wygospodarujecie więcej czasu, innego mniej, ale pamiętajcie o codziennym powtarzaniu, bowiem dzieci charakteryzują się dobrą, ale krótką pamięcią 🙂 Jeśli chcemy by dziecko zapamiętało dany materiał to róbmy BARDZO LICZNE POWTÓRKI.
ŚMIECH, HUMOR, ZABAWA – tylko w wesołej atmosferze dziecko nie odczuje, że się uczy. Najważniejszą sprawą we wczesnym dzieciństwie jest POZYTYWNE NASTAWIENIE DO JĘZYKA OBCEGO. To daje solidny fundament do sukcesu w dalszej nauce.
TWÓRCZE NASTAWIENIE – w zaciszu własnego domu, sam na sam z dzieckiem można uwolnić z siebie aktora, komika, wokalistę, muzyka czy klauna! Wymyślajcie razem piosenki i zabawy. Teraz jest na to czas 🙂 Powiem Wam szczerze, że mój synek uwielbia jak, zamiast czytać, śpiewam Mu tekst z książki. Przecież nie wszystko da się wyśpiewać, ale melodyjność sprawia, że On chętnie sięga po literaturę. Nieraz z tych improwizacji wychodzi satyra i mój mąż tylko komentuje zza ścian „ale zmyślasz” :), tyle że radość synka z mojej twórczości jest bezcenna.
Ponieważ luty zaczął się w środku tygodnia, my startujemy w poniedziałek – 6 lutego. Macie jeszcze kilka dni na małe przygotowania, ale bez spiny! Najważniejsze zadanie na weekend to OSŁUCHIWAĆ SIĘ Z PIOSENKAMI. Jeśli nie wiecie jakich piosenek słuchać to skorzystajcie z lupki na moim blogu, po wpisaniu hasła piosenki znajdziecie kilka wpisów z linkami do naszych ulubionych piosenek.
Podaję też adres do mojego konta na You Tube, gdzie zamieściłam dwie playlisty Super Simple Songs, które świetnie pasują do naszego pierwszego tygodnia. Przy okazji proszę o wyrozumiałość, bo mój kanał dopiero raczkuje i jest bardzo ubogi.
Powodzenia!
Do zobaczenia w poniedziałek na blogu 🙂
Paulina
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeśli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub nawet udostępnisz 🙂
Zapraszam także do polubienia fan page Bilikid na Facebooku, obserwowania nas na Instagramie czy YouTube.